Sunday 2 March 2014

Płonące niebo nad Aberdeen

27 lutego 2014 niebo nad Szkocją rozświetliła wspaniała zorza polarna. Udało mi się ją złapać i zatrzymać w kadrze:

Zorze polarne zwykle przywodzą na myśl abstrakcyjne, świetlne zjawisko możliwe do zaobserwowania gdzieś na dalekiej północy, wśród igloo i reniferów. Szkocja do krajów polarnych nie należy, ale tym razem splot okoliczności pozwolił mi zaobserwować to, na co polowałem od ponad roku i zobaczyć gołym okiem zorze na szerokości 55N. Wcześniej udawało mi się zarejestrować słabe przejawy aktywności zorzy jedynie fotograficznie. 
Skąd ta zorza? Dwa dni wcześniej na Słońcu nastapił silny rozbłysk który uwolnił ogromna ilość energii. Część z niej, w postaci tzw. wiatru słonecznego - strumienia naładowanych cząstek, dotarła do Ziemi, której pole magnetyczne schwytało je w pułapkę. Ziemska atmosfera, w wyniku interakcji z tym strumieniem zaczyna świecić w miejscach, gdzie linie pola magnetycznego Ziemi ją przecinają.

Zorze obserwowane naocznie nie są aż tak spektakularne jak na zdjęciach, z uwagi na obniżoną czułość ludzkiego oka na kolory w ciemnościach. Za to jest to zjawisko niebywale dynamiczne, przypomina taniec świetlnych pióropuszy pod gwiazdami. Z pewnością warte zobaczenia.