Thursday 14 August 2014

Malowany srebrem świt

Kiedy pewna letnia, krótka noc, ktorą spędziłem w plenerze na fotografowaniu, miała się już ku końcowi, moją uwagę zwrócił wschodni horyzont. Z ciemnego jeszcze nieba zaczęły wyłaniać się intensywne, fosforyzujące pióropusze srebrnych chmur. Od razu skierowałem w tamtą stronę obiektyw, bo już wiedziałem co się dzieje - na niebie zagościły obłoki srebrzyste.
To najwyższe chmury w ziemskiej atmosferze, powstają na wysokości ok. 80 km. Przez długi czas ich pochodzenie było nieznane, teraz wiemy już, że za ich powstawanie odpowiedzialny jest pył meteorytowy, rozproszony w atmosferze nieustannie bombardowanej kosmicznymi okruchami. Latem, kiedy wilgotne powietrze osiąga ich pułap, cząsteczki meteorów stają się jądrami kondensacji. Tak powstają mikroskopijne okruchy lodu, które oświetlone przez Słońce pod odpowiedniem kątem, mienią się elektrycznym niebiesko-srebrnym światłem.
Obłoki srebrzyste są dość powszechnym zjawiskiem w okolicach podbiegunowych, a nawet w północnej Europie. Na Podkarpaciu mozliwość ich zaobserwowania to spora niespodzianka.