Thursday 15 October 2009

Yangshuo

Mekka wspinaczy, kamień milowy backpakerów na Dalekim Wschodzie, Zakopane chińskich wycieczek zakładowych. Łatwo sobie wyobrazić centrum tego miasteczka: pizzerie, stragany ze szmelcem, chińscy grajkowie w ludowych strojach grający na fujarkach "Panie Janie" i "Happy Birthday..." O co cały ten szum?
Takiego krajobrazu nie widziałem nigdzie. Z okolicznych wzgórz okolica wygląda jak ciągnące się po horyzont stado ogromnych wielbłądów, wśród których garbów błyszczy się stalowa tafla rzeki Li i jej rozlicznych dopływów. Ciasno nagromadzone wzgórza mogotowe o niemal pionowych ścianach kryja miedzy sobą wioski i miasteczka, gdzie wyrwało się z moich ust wiele przekleństw pod adresem wypożyczonego roweru i jego przerywających przerzutek. I tak w okolicy nikt nic z tego nie rozumiał...






















1 comment:

  1. Wpadnij do mnie na lekcje regulacji przezutek, oszczedziloby Ci to troche nerwow :)

    ReplyDelete